Plany na wypadek tragedii? Nie ma, bo mówiło się, że „jakoś to będzie”
Nie jesteśmy przygotowani na pandemię COVID-19. – Od 2000 r. każde województwo powinno mieć procedury, w których zawarte byłyby zalecenia dotyczące działania w sytuacjach szczególnie niebezpiecznych. Niestety, pozostaliśmy z nośnymi hasłami PR-owymi – mówi prof. Juliusz Jakubaszko, anestezjolog i specjalista medycyny ratunkowej, członek zarządu Międzynarodowego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej oraz były konsultant krajowy w dziedzinie medycyny ratunkowej.
– To jest stawianie wszystkiego na głowie – przekonuje prof. Jakubaszko, opisując działania związane z COVID-19.
Jaki zatem jest pomysł anestezjologa i specjalisty medycyny ratunkowej na poprawę sytuacji? I dlaczego tak jednoznacznie krytykuje decyzje rządzących? O tym mówi w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Prof. Jakubaszko zaczyna od podkreślenia tego, że zmarnowano lata.